Pogoda tego dnia dopisała, dopisały też humory gości, którzy bawili się na całego do białego rana. Nie było mowy o tym, aby ktoś siedział lub podpierał ściany. Wszyscy przybyli w jednym celu, aby poprzez zabawę uczcić ten jakże radosny dzień w życiu Młodej Pary.
I ja tam byłem, jadłem piłem, się bawiłem, ale przede wszystkim zdjęcia ślubne robiłem...
Zapraszam do obejrzenia reportażu ślubnego ze ślubu Basi i Przemka.
Świetne momenty w starannych kadrach! Tylko publikacja trochę późna:)
OdpowiedzUsuńJak to mówią lepiej późno niż wcale ;) Jakoś tak wyszło, że nie miałem czasu na spokojnie przysiąść i dodać zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńczyś ty pytał wszystkich!!!!!!!!!!!!!! bohaterów o zgodę na upublicznianie wizerunków??????????? no i cały czas pytam o jedno zdjęcie - ujęcie - masz czy nie masz?
OdpowiedzUsuńNikt nie zgłaszał sprzeciwu aby nie publikować :) W razie co mów, które wywalić ;)
OdpowiedzUsuńA ja cały czas nie wie wiem o które ujęcie chodzi :(