






A po świętach nadszedł sylwester, czas zabaw i swawoli. Ten czas spędzałem w gronie znajomych, z rodzinnego miasta. Jak to zazwyczaj bywa, na początku impreza była drętwa, ale z biegiem czasu powoli się rozkręcała. Były śmiech i rozmowy, przytulańce, a nawet tańce...




